poniedziałek, 15 listopada 2010

Truth will come to light

The devil can cite Scripture for his purpose
An evil soul, producing holy witness,
Is like a villain with a smiling cheek,
A goodly apple rotten at the heart.
O, what a goodly outside falsehood hath!

Premier Tusk w swoim expose wygłoszonym w Sejmie 23 listopada 2007 odwoływał się do miłości, do Boga, do Ojca Świętego.

A tym, którzy czasami powątpiewają w to, że życie publiczne, że polityka, że władza mogą być wolne od tych przygnębiających wad i przywar, że życie publiczne może być nacechowane uczuciami i wartościami szlachetnymi, przypomnę słowa Ojca Świętego wypowiedziane w Sopocie - też dlatego tak dobrze je pamiętam - a mówił je, nawiązując do hasła, które część z nas na tej sali aż do zdarcia gardeł wykrzykiwała w latach 1989 i 1989. To było hasło: Nie ma wolności bez ˝Solidarności˝. A Ojciec Święty powiedział w Sopocie: Ale pamiętajcie też, że nie ma solidarności bez miłości. Wiem, że niektórzy na tej sali czasami uśmiechają się, wątpiąc w to, że te słowa mają głęboki sens. Ja wierzę, bardzo wierzę w sens tych słów. I wiem jedno, prędzej czy później wy i wy w sens tych słów też uwierzycie, bo one naprawdę mają głęboki sens. (Oklaski)
[...]
Jestem przekonany, że w polskiej polityce zagranicznej sojusznikiem polskiego rządu będzie prezydent Lech Kaczyński. Możemy różnić się w wielu sprawach, powinniśmy tu, w parlamencie, spierać się i dyskutować, ale, na miłość Boga, reprezentując Polskę za granicą, walcząc o nasz narodowy polski interes, powinniśmy być razem. (Oklaski) Zwracam się w imieniu mojego rządu o solidarność i współpracę. (Oklaski)