czwartek, 2 września 2010

Siwego z brodą dajcie na pierwszy plan

Patrząc na zdjęcie poniżej, możemy wyobrazić sobie projektowanie stylistyki kadru. Mogłoby to brzmieć następująco.

"Litery na tabliczce z cytatem mają być duże, czarne, koślawe. Jakby były pisane niezbyt sprawną ręką. Cytat oczywiście z Jana Pawła II.

Flagi. Dużo biało czerwonych flag. Krzyże w rękach, na piersiach. Duże i małe. Taka niby Samokrzyżoobrona.

Tego siwego mężczyznę z brodą trzeba pokazywać w kadrze jak najczęściej. Niech nic nie mówi, tylko stoi zamyślony. O, tak jak tu. Gdyby pod ręką był tamten człowiek z sumiastymi wąsami, też go pokażemy na pierwszym planie.

I kobiety są też potrzebne. Niech wyglądają trochę jak matki Polki, ale bardziej agresywnie.

Ten w studio występujący przeciwko nim ma być z młodszego pokolenia."

To zdjęcie pochodzi z 12 sierpnia:

Polsat, 12 sierpnia 2008, tak zwani obrońcy krzyża przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie

Hasła wojenne:


Karykaturalność tej narzuconej sytuacji i stylistyki jest oczywista. Retoryka wojenna ma sprowokować do silniejszych emocji, dzięki czemu łatwiej manipulować tłumem po drugiej stronie telewizora. Napis na krzyżu, który ma być przedmiotem sporu, głosi "Mój prezydent". Słowo "Mój" jest kluczowe. Napisano "mój" zamiast "nasz", aby naturalny żal po śmierci prezydenta kojarzył się z izolacją i przeżyciem indywidualnym, a nie społecznym.

Grupa trzymająca władzę jest oczywiście po obu stronach tego sztucznego sporu, aby wykluczyć i zmarginalizować rzeczywistą reprezentację społeczną.